czwartek, 18 września 2014

Svenska del 1

Hej ho! Powracam na stare śmieci. Tym razem podzielę się z wami zdjęciami ze Szwecji, którą niedawno miałam okazje odwiedzić. Zdjęć jest mnóstwo, przyznaję. Postaram się Wam choć trochę przybliżyć klimat z drugiej strony Bałtyku. Have fun!


 Zaczynamy od bardziej przyjemnych rzeczy... (tutaj koledzy i koleżanki dietetycy oraz żywieniowcy nie patrzą) Coś mało szwedzkiego, mianowicie duńskie parówki.  Tak, mają czerwony kolor, na pewno jest to naturalny barwnik :D

Cokolwiek jest tam napisane, na bank jaja z chowu klatkowego. (zboczenie zawodowe widoczne wszędzie)

I wracamy do widoczków, Panie i Panowie: Båstad




















Mały, polski akcent




















to be continued...

2 komentarze:

  1. Przepiękne! :) Trudno się nie zachwycić. To moja podróż marzeń, mam nadzieję, że uda mi się wybrać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, trzeba dążyć do swoich marzeń i nie załamywać rąk. A może przez przypadek się nawet spełnią? :)

      Usuń