Bez tytułu...kurna...

ALOHA moi drodzy ( tutaj nasuwa się już 1 pytanie, czy ktoś tutaj w ogóle zagląda? :D),

brakuje koncertów, odczuwam już ten głód koncertowych shotów, w międzyczasie, żeby przypomnieć sobie jak wygląda aparat, staram się robić... (no właśnie) coś. 

Przy okazji pozdrawiam właścicieli Brendy ;)

I Dolinka Służewiecka też się załapała...

Misz maszu ponownie.

Z cyklu misz-masz, o tu tłumaczyć, sąsiad z kurczakiem i królikiem tak naprawdę napatoczył się sam.