wtorek, 21 maja 2013

Pewnego niedzielnego popołudnia...

Kto by pomyślał, że wyjścia 'na spontanie' do parku, bez żadnego przygotowania, mogą zaowocować naprawdę fajnymi zdjęciami (tak, jedno z nich mi się podoba - co jest dziwne :P ).
Pomimo mnostwa ludzi, parnoty i światła, które padało na twarz robiąc paskudne cienie pod oczami, dałyśmy radę zminimalizować wszystkie 'negatywne czynniki' i takie oto shoty wyszły.
Krzywych kadrów niestety nie udało się wyprostować, żeby jakoś wyglądały, dlatego zalecam użyć wyobraźni :D

Swoją drogą, dajcie jakiś koncert, dobra?


























Dziękuję za zmarnowanie waszego cennego czasu, czymajcie się!

środa, 1 maja 2013

Ogródek

A teraz coś z zupełniej innej rury, czyli... kiedy nie ma koncertów to zabieram się za inne tematy.
Nic specjalnego, po prostu zabicie nudy, wyjście z jednym obiektywem na tzw. 'spontanie'.
Ogródek, w wersji pięćdziesiątki...