Po dwumiesięcznej przerwie powracam z nowym materiałem prosto z Madrytu. Standardowo nie obyło się bez przygód i dobrego towarzystwa (oczywiście trzeba tutaj zaznaczyć udział rewelacyjnego przewodnika -Agnieszka Basza, chyba wiesz o kim mówię? :)). Madryt okazał się być bardzo przyjaznym i niezwykle fotogenicznym miejscem, zdecydowanie polecam na fotograficzny i niefotograficzny trip. Chyba wypadałoby skończyć opowiadać, a zaprosić Was do oglądania. Enjoy!
Wielki szacunek za dotrwanie do końca ;)
