Tytuł wcale nie nawiązuje do zespołu (:P), a do tych moich fotograficznych wypocin. Trochę foto-wooda mam, więc jeszcze parę klatek Wam w najbliższym czasie zapodam. Widzę coraz to więcej zalet ponownego zaglądania do tego typu zdjęć, widzę swoje błędy, które będę usiłować korygować, zobaczymy czy się uda. A tymczasem obiecane THE QEMISTS!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz